Puste półki w brytyjskim supermarkecie – wyjaśniono trzy powody braków

Koronawirus

Twój Horoskop Na Jutro

Kupujący są zachęcani, aby nie panikowali przy zakupie po zauważeniu, że niektóre supermarkety nie są tak dobrze zaopatrzone jak zwykle – ale co powoduje luki na półkach?



Posiłek z trylogii kfc

Tesco, Sainsbury’s i Lidl to tylko niektóre ze sklepów, które odpowiedziały na skargi klientów, a braki w dostawach są spowodowane mieszanką okoliczności.



Firma Sainsbury przeprosiła dziś klientów, przyznając, że może nie mieć wszystkiego, czego szukasz w sklepach, podczas gdy Lidl nazwał sytuację „pingdemiczną” „coraz trudną”.



Szefowie branży ostrzegli w tym tygodniu, że łańcuchy dostaw „zaczynają zawodzić” ze względu na liczbę pracowników, w tym kierowców ciężarówek i personelu produkcyjnego, którym kazano się izolować po pingowaniu przez aplikację NHS.

Przed tym tygodniem pojawiły się ostrzeżenia o braku kierowców ciężarówek – spowodowanym kombinacją koronawirusa i Brexitu – które według Tesco wytwarza 48 ton odpadów spożywczych każdego tygodnia, ponieważ świeże towary przeznaczone do jego sklepów gniją.

Puste półki w sklepie Lidla w lipcu 2021 r.

Puste półki w sklepie Lidla w lipcu 2021 r. (Zdjęcie: Anita Merritt)



Klienci są zachęcani, aby nie panikowali przy zakupie, ponieważ nadal utrzymuje się dobry poziom podaży

Klienci są zachęcani, aby nie panikowali przy zakupie, ponieważ nadal utrzymuje się dobry poziom podaży (Zdjęcie: Anita Merritt)

Brytyjskie Konsorcjum Detalistów (BRC) zauważyło problemy w całej branży, ale stwierdziło, że sklepy ściśle współpracują z dostawcami, aby klienci nadal mogli kupować to, czego potrzebują.



Fala upałów powoduje również brak zapasów lodów i wody butelkowanej w niektórych supermarketach.

Wyjaśniamy, co powoduje zakłócenia w niektórych dostawach.

Niedobór kierowców ciężarówek, Brexit i koronawirus

W zeszłym miesiącu Stowarzyszenie Transportu Drogowego (RHA) ostrzegło, że supermarkety już mówią, że nie otrzymują oczekiwanych zapasów żywności z powodu niedoboru samochodów ciężarowych.

RHA szacuje, że obecnie w Wielkiej Brytanii brakuje nawet 100 000 kierowców ciężarówek – za co obwiniane jest połączenie Covid, Brexitu i innych czynników.

Pandemia koronawirusa spowodowała, że ​​podróże stały się bardzo ograniczone, a firmy transportowe twierdzą, że europejscy kierowcy po prostu zdecydowali się nie wracać do Wielkiej Brytanii z powodu Covid-19 i Brexitu.

Rozumie się również, że z powodu pandemii występują duże zaległości w testach kierowców samochodów ciężarowych, co oznacza, że ​​trudniej jest pozyskać nowych kierowców na drogach.

Wreszcie ponowne otwarcie sklepów oznacza wzrost popytu na niektóre towary, co zwiększa zapotrzebowanie na kierowców i dostawy.

RHA wezwała premiera Borisa Johnsona do podjęcia działań w sprawie niedoboru kierowców samochodów ciężarowych.

W odpowiedzi rząd twierdzi, że przyspieszył testy dla kierowców ciężarówek, płaci za więcej praktykantów i pozwala obecnym kierowcom na zwiększenie godzin pracy.

Nowe przepisy oznaczają, że kierowcy mogą zwiększyć swój dzienny limit jazdy dwa razy w tygodniu z dziewięciu do 11 godzin.

Jeszcze przed Covidem szacowany niedobór kierowców wynosił około 60 000.

Ostatnio wzrosła również liczba pracowników – w tym producentów w fabrykach i kierowców samochodów ciężarowych – którzy muszą pozostać w domu po tym, jak nakazano im samoizolację dzięki aplikacji NHS Test and Trace.

Andrew Opie, dyrektor ds. żywności i zrównoważonego rozwoju w British Retail Consortium, powiedział: Detaliści są świadomi spadku liczby kierowców samochodów ciężarowych, co powoduje niewielkie zakłócenia w niektórych łańcuchach dostaw.

Sytuację pogarsza rosnąca liczba przypadków, w wyniku których kierowcy są zmuszeni do samoizolacji”.

M&S w tym tygodniu ostrzegło również, że „pingdemia” może spowodować tymczasowe zamknięcie sklepów, jeśli nie będzie miała wystarczającej liczby pracowników, aby utrzymać je otwarte, podczas gdy Islandia została już zmuszona do zamknięcia niektórych sklepów.

W odpowiedzi mówi, że chce zatrudnić 2000 dodatkowych pracowników do utrzymywania otwartych sklepów, podczas gdy Co-op planuje również zatrudnić 3000 członków personelu.

Niektóre garaże BP również zostały tymczasowo zamknięte z powodu „pingdemii”.

Liderzy branżowi organizacji handlującej mięsem ostrzegli w tym tygodniu, że linie produkcyjne stoją w miejscu, ponieważ pracownicy są zmuszeni do samoizolacji.

Dyrektor naczelny Brytyjskiego Stowarzyszenia Przetwórców Mięsa, Nick Allen, powiedział w programie BBC Radio 4's Today: „To już się dzieje.

„Zaczynamy to dostrzegać na poziomie handlu detalicznego i w restauracjach – wszyscy naprawdę walczą o to, by coś wyrzucić”.

Inne okoliczności, które zostały obwiniane o spowodowanie niedoborów, w tym fala upałów, która spowodowała, że ​​więcej kupujących zaopatrzyło się w lody i wodę butelkowaną.

Uważa się, że wcześniejsza blokada Kanału Sueskiego również spowodowała zaległości.

Zobacz Też: